\
Naprawa wgnieceń po gradobiciu

Gradobicie zniszczyło mi życie.

Pewnego pięknego, letniego poranka postanowiłem, że pojadę ze znajomymi nad jezioro, w końcu były wakacje a ja byłem jeszcze w technikum więc mieliśmy strasznie dużo czasu na spędzenie wspólnie wczasów.

Usiadłem przed komputerem, utworzyłem wydarzenie i zaprosiłem tam moich znajomych.

Po około godzinie zebrało się dziesięć osób, które były chętne wyjechać w piątek o dziewiątej rano,

bardzo ucieszyłem się z tego faktu, od razu postanowiłem się zabrać za sprzątanie i mycie auta ponieważ dawno go nie używałem więc był trochę brudny.

Kiedy już wyczyściłem cały samochód postanowiłem się spakować i pójść spać ponieważ jutro już był piątek a ja musiałem wstać bardzo wcześnie rano.

Nazajutrz wstałem o siódmej rano, zjadłem śniadanie, wsiadłem w auto i pojechałem po część moich znajomych, z którymi umówiłem się dzień wcześniej.

Jazda samochodem przebiegała świetnie do czasu aż z chmur nagle zaczął padać grad o wielkości kauczuka, padało tak aż do końca naszej drogi więc przez cały czas się stresowałem i moja twarz wyglądała jak blada ściana.

Jak już dotarliśmy na miejsce wysiadłem z auta i zacząłem płakać ponieważ nie ma nic gorszego niż wgniecenia po gradobiciu dla kierowcy.

Po tygodniowym odpoczynku i pocieszaniu się przez cały czas trwania wczasów nad jeziorem, gdy już wróciłem do domu musiałem znaleźć najskuteczniejszą firmę, która naprawia wgniecenia bez lakierowania po gradobiciu ponieważ auto miało oryginalny lakier i nie chciałem aby straciło na wartości.

Dzięki mojej niesamowitej inteligencji w ciągu godziny siedzenia przed komputerem znalazłem wspaniałą ofertę, która zajmowała się naprawą wgnieceń bez lakierowania.

Od tamtej pory moje auto znowu może jeździć i cieszyć się powodzeniem wśród młodych kobiet.